Tokijski Solpol – M2 od Kengo Kumy

Czy Wojciech Jarząbek przebił Kengo Kumę?

W tym artykule:

  1. Krótki wstęp
  2. Solpol – dramatyczne losy ikony
  3. M2 – trauma architekta
  4. Solpol a M2
  5. Krótkie podsumowanie

Nazwanie budynku M2 tokijskim Solpolem może zostać uznane przez niektóych za nadinterpretację lub za nadużycie. Chcę jednak zaznaczyć, iż dla mnie takie skojarzenie jest jak najbardziej naturalne. Liczę na to, iż wszyscy czytelnicy wykażą zrozumienie dla mojej subiektywnej oceny. Mam nadzieję, iż ten tekst wyjaśni w jaki sposób nasunęło mi się takie, a nie inne porównanie.
Zaczynamy!

Solpol – dramatyczne losy ikony

Przez kilka (a może i kilkanaście?) dobrych lat, z wrocławskiej sceny nie schodził dramat z budynkiem Solpolu w roli głównej. Budynek domu towarowego oddano do użytku w 1993 roku. Powstał w pracowni architekta Wojciecha Jarząbka, dobrze znanego we Wrocławiu. Budynek stanął w samym centrum miasta przy ulicy Świdnickiej, w wyśmienitym sąsiedztwie gotyckiego kościoła św. Stanisława, Doroty i Wacława, klasycystycznego gmachu Opery Wrocławskiej oraz secesyjnego hotelu Monopol. Krytykowany był za brak wizualnej spójności z otoczeniem, za pstrokaciznę, za nieudany dobór materiałów wykończeniowych.
Kontrowersyjny wygląd nie przeszkodził jednak Solpolowi na zyskanie sympatii użytkowników. Budynek cieszył się ogromną popularnością. Został wyposażony w ruchome schody, windy, klimatyzację, system monitoringu (rok 1993!). Był jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Polsce. Był ucieleśnieniem zmian zachądzących w kraju, symbolem polskiej przemiany gospodarczej, ucieczki od PRL-u, od szarzyzny.
Niestety, w pewnym momencie Solpol dostał zadyszki, zaczął się starzeć, nie nadąrzał za tempem wolnorynkowej gospodarki. Zainteresowanie klientów zwróciło się ku dużym galeriom handlowym. Budynek ponownie stał się celem ataków. Znalazło się jednak również liczne grono jego obrońców, głównie w środowisku architektów. Smutne, iż mimo wielu merytorycznych argumentów przytoczonych w obronie Solpolu, niewiele udało się zdziałać.
Latem 2021 roku zostało wydane pozwolenie na rozbiórkę domu handlowego. Wtedy też rozpoczęłą się ostateczna bitwa o utrzymanie przy życiu budynku, który stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli polskiej architektury postmodernistycznej.
Wszystkim, którzy nie są na bieżąco z burzliwą historią Solpolu zachęcam do prześledzenia jego losów. Na początku 2022 roku ogrodzono teren budynku i ropoczęto prace rozbiórkowe…

M2 – trauma architekta

W architektonicznych, ale nie tylko, kręgach w ostatnim czasie, do tablicy dość często wywoływany jest Kengo Kuma.
W Polsce na pewno głośnym echem odbiła się monograficzna wystawa poświęcona Kengo Kumie, zorganizowana w Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie.
W Japonii już od dawna uwaga branżowych mediów oraz opinii publicznej skupiona jest właśnie na tym architekcie. Jego projekty, szczególnie te krajowe emanują japońskością, czerpiąc wiele z lokalnej tradycji. Przez wielu uważany jest za narodowego architekta Japonii.
Apogeum zainteresowania Kengo Kumą przypadło na okres, gdy w kontrowersyjnych okolicznościach zrezygnowano z realizacji tokijskiego stadionu olimpijskiego według konkursowego projektu Zaha Hadid Architects i zastąpiono go projektem Kengo Kuma and Associates.
Właśnie przy okazji realizacji nowego stadionu narodowego, jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się artykuły poświęcone nie tyle samemu obiektowi olimpijskiemu, a właśnie architektowi. Ukazało się wiele nowych wywiadów, odświeżono również jego starsze wypowiedzi. No i wiadomo, najbardziej nośne i poczytne są wszelkiego rodzaju dramy i skandale. Gdy wyczerpano temat konkursu na stadion olimpijski, światło dzienne ujrzały ponownie artykuły dotyczące kontrowersyjnego budynku M2. Kengo Kuma po raz kolejny musiał się tłumaczyć z realizacji, która, cóż, nie należała do ulubieńców publiczności.
Budynek M2, czyli Mazda 2, został zaprojektowany dla koncernu samochodowego Mazda (jap. Matsuda). Ukończony został w 1991 roku (2 lata wcześniej niż Solpol). Stanął w dzielnicy Setagaya przy jednej z największych arterii komunikacyjnych w tej części metropolii, przy Kanpachi Dori. Ścisłe sąsiedztwo to przede wszystkim zabudowa mieszkaniowa. Mieścił pomieszczenia wystawowe, w których producent prezentował szerokiej publiczności swoje najnowsze technologiczne osiągniecia. Było to prekursorskie jak na tamte czasy podejście. Firmy z branży motoryzacyjnej zwykły pilnie strzec swoich badań, prototypów i innych tajemniczych tajemnic 😉
Sam budynek również miał być rewolucyjny, miał się wyróżniać. Nic dodać, nic ująć. Nadal się wyróżnia. Nie sposób przejść obojętnie obok przeskalowanej jońskiej kolumny wieńczącej frontową fasadę. Nie sposób uciec od natłoku stylistycznych nawiązań, od manierystycznego ciężaru całości. Przy pierwszym spotkaniu nasuwa się jakże wymowne “what the f..k?!”.
Mimo, iż klient był zadowolony z efektów pracy projektanta, ogromna fala krytyki spadła na Kengo Kumę ze strony środowiska architektonicznego. Wielu komentatorów i krytyków nie zostawiło na budynku suchej nitki. Mimo skali obiektu i jego ważnej funkcji, żadne branżowe czasopismo nie chciało opublikować jego zdjęć. Aby tego było mało, budynek w 2011 trafił na listę 10 najbrzydszych budynków świata agencji Reuters.
Kengo Kuma zwierzył się w jednym z wywiadów, iż budynek M2 i fala krytyki jaka na niego spadła okazały się wręcz traumatyczne. Zrozpaczony projektant marzył, aby budynek jak najszybciej wyburzono i wymazano z mapy Tokio.

Krytyka ze strony środowiska jest bardzo dotkliwa. To jak bycie workiem treningowym.

Kengo Kuma

Po M2, w Tokio Kengo Kuma okazał się spalony. Na kilka lat stracił pozycję, nie pojawiały się zlecenia. Przez dłuższy czas projektował poza stołeczną metropolią. Okazał się być to przełomowy moment w karierze tego architekta. Zmuszony szukać zleceń na prowincji bardzo się rozwinął, odnalazł swoją drogę. Zrezygnował z postmodernistycznej stylistyki, kierując swoją uwagę na to co lokalne.
A co z samym budynkiem? Mazda nie poradziła sobie w obliczu kryzysu japońskiej gospodarki i musiała zakończyć działalność rewolucyjnego M2 dość szybko, bo już w 1996 roku. Budynek został sprzedany w 2002 roku, od tamtej pory służy jako dom pogrzebowy… Właściciel bardzo chętnie używa nazwiska znanego architekta do promocji swoich usług. Oferuje maniakom architektury toury po budynku.
No własnie, jak tylko sytuacja z pandemią znów się polepszy ja też wybieram się na zwiedzanie M2!! ;D

Kengo Kuma z perspektywy czasu tak mówił o projekcie:

Myślę, że miałem wtedy nie lada odwagę (jaja), aby zaproponować taki (bezkompromisowy) budynek na samym początku swojej profesjonalnej kariery.

Kengo Kuma

Solpol a M2

Gdy porównać oba budynki odkryć można wiele podobieństw.
To, iż budynki powstały w tym samym czasie (1991 i 1993) w postmodernistycznej stylistyce oraz fakt, iż oba wzbudzały kontrowersje to już wiele wspólnego.
Oba budynki są niezmiernie wyraziste, nie sposób zignorować ich obecność. Oba wypełniały założone funkcje bez zarzutu do czasu gdy sytuacja gospodarcza na to pozwalała. Z obu realizacji architekci musieli się gęsto tłumaczyć.
I Solpol i M2 mają zagorzałych przeciwników jak i fanów. Z perspektywy czasu, wiele osób zaakceptowało je jako nierozerwalny element lokalnego krajobrazu, jako nostalgiczny symbol minionej epoki.
Moim zdaniem ani jeden ani drugi budynek nie jest wybitnym dziełem postmodernistycznej architektury. Postmodernizm w Polsce to jednak Marek Budzyński. W Japonii nie ma lepszego od Araty Isozakiego. Warto jednak docenić Solpol i M2 za drapieżność, niesztampowość.

Krótkie podsumowanie

Mieszkałam przez kilka lat w bliskim sąsiedztwie Solpolu. Nie odwiedzałam go za często, jednak znałam jego historię, wiedziałam, że walczy ze złą koniunkturą, że jest w opałach. Argumenty jego obrońców przemawiały do mnie w 100%, szkoda mi było patrzeć jak marnieje. Czułam, że jest ważnym symbolem Wrocławia. Okazało się jednak, iż w stolicy Dolnego Śląska nie ma zbyt wiele miejsca na sentymenty. Solpol znika.

Aktualnie to M2 jest moim sąsiadem.
Jego widok codziennie przypomina mi o tym, iż dla architekta poszukiwanie własnego stylu jest często procesem bardzo bolesnym. Stygmatu nieudanych realizacji ciężko jest się pozbyć, jednak Kengo Kuma dowiódł, iż niepowodzenia rozwijają. Projektant przyznał, iż bolesne przeżycia związane z M2 ukształtowały go jako dojrzałego architekta.
Koniec końców i on pogodził się z M2 i zamieścił go na stronie pracowni. Budynek nie jest już traumatycznym wspomnieniem. Jest ważnym symbolem ewolucji Kengo Kumy.

Boczna elewacja ostrym cięciem katany odcina się od elewacji frontowej 😉

Tylna elewacja nieco odstaje od bogatej frontowej fasady 😉

Detale, detaliki, smaczki 😉


Źródła:
1. Wystawa poświęcona Kengo Kumie w Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha,
https://manggha.pl/wystawa/kengo-kuma
2. Artykuły na temat M2, branżowy portal XTech Nikkei,
https://xtech.nikkei.com/kn/article/building/column/20091211/537634/
https://xtech.nikkei.com/atcl/nxt/column/18/01631/00002/?n_cid=nbpnxt_mled_km
3. Retrospektywny artykuł o budynku M2, https://kensetsu-hr.resocia.jp/article/tatecolle_m2
4. Budynek M2 na internetowej stronie pracowni Kengo Kuma and Associates https://kkaa.co.jp/en/project/m2/
5. Strona internetowa aktualnego właściciela budynku M2 https://www.tokyo-memolead.co.jp/facility/tokyo.html
6. Top 10 ugly buildings around the world, Reuters https://www.reuters.com/article/uk-travel-picks-ugly-idUSLNE76E03020110715
7. “I feel embarrassed by some of my buildings” says Kengo Kuma, wywiad dla portalu dezeen.com
https://www.dezeen.com/2017/01/20/kengo-kuma-architecture-interview-embarrassed-some-buildings-kenzo-tange-olympic-stadium/
8. Artykuł o historii Solpolu https://www.wroclaw.pl/extra/solpol-i-budynek-na-jezykach

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

Website Powered by WordPress.com.

Up ↑

%d bloggers like this: